Praca w...

praca to co innego. w pracy czasem ważniejsze jest to co musisz niż to co powinnaś. praca to jednak mnóstwo powiązań i póki nie masz stanowiska które ci pozwala mówić komu chcesz co chcesz, tego robić nie możesz. gdy ma sie władze nad kimś, to powiedzenie takiego czegoś jest wręcz nieetyczne. ja powiem na swoim przykładzie może
otóż muszę współpracować z różnymi osobami i mądrymi i głupimi.
jeśli sie z nimi nie dogadam, efekty są takie, że traci i jedna i druga strona.
ale jestem na tyle niezależny w tym co robie, że nawet jak sie ktoś na mnie skarży to i tak nic z tego nie mam, więc jak jade do głupiego palanta załatwiać powiedzmy sprawę A.
to ma to zrobić bo jest od tego. mówię mu to wprost. tym dla których jestem szefem nigdy nie powiem nic ,czego ja bym nie chciał usłyszeć od swojego szefa.
ale czasem fizycznie nie moge sie rozdwoić i posyłam załatwić coś jakiegoś człowieka.
wytłumaczę mu co i jak i gdzie… i on już wie jak załatwiać, co go czeka itd. : jedzie załatwić powiedzmy obsługę czegoś i jak facet jest w porządku za godzinę wraca i rzuca mi papiery i po robocie.
a jak jest menda,to każe mu czekać aż do 15:00 potem przygotowanie do fajrantu i tak chłopka na lodzie, więc jak mu powiem, że jedzie do mendy chłopak wie, że ma żelastwo rzucić mu pod drzwi i mieć resztę gdzieś... ot takie związki przyczynowo-skutkowe. nie z każdym sie da kulturalnie załatwić choć oczywiście to by było idealne. z dziewczynami mi sie lepiej współpracuje. faceci zaraz chcą pokazać jakimi to sa niezastąpionymi kozakami.

Zrazy domowe

dzisiaj zrazy z kapustka duszona z boczkiem sosik młode ziemniaczki z koperkiem